Jeszcze do niedawna konie były porządnym szczegółem chłopskiego krajobrazu. Dostrzega się je było na każdym kroku – ciągnące wozy z sianem, ziemniakami itp., zaprzężone do pługa, brony czy roztrząsarki gnoju. W niedzielę pracowały odwożąc swoich mistrzów do kościoła bądź też w gościnę. Rzadszym pejzażem były konie poruszające się swobodnie po zielonym, soczystym pastwisku. Po zakończonej […]